Czasem wydaje nam się, że słyszeliśmy już wszystko – prośby o umieszczenie 32 wierszowej tabeli na jednym slajdzie, uwagi na temat „smutnej prezentacji”, czy pochwałę czerwono – zielonego gradientu.

Czasem wydaje nam się, że słyszeliśmy już wszystko – prośby o umieszczenie 32 wierszowej tabeli na jednym slajdzie, uwagi na temat „smutnej prezentacji”, czy pochwałę czerwono – zielonego gradientu. Są jednak zdania, których nie słyszymy nigdy, a bardzo byśmy chcieli. Trzymamy na tę chwilę 30-letnią whisky w szafie.

DOBRA PREZENTACJA POWINNA ZAWIERAĆ W SOBIE ANGAŻUJĄCĄ HISTORIĘ.

To, że aby przyciągnąć uwagę słuchaczy, należy ich zaciekawić, wydaje się dość oczywiste. Niestety, krąży obiegowa opinia, że ta zasada dotyczy wszystkiego, tylko nie prezentacji. Zazwyczaj słyszymy zdania typu: „Nam nie chodzi o historię, my chcemy przedstawić dane” lub „To jest poważna prezentacja, nie ma czasu na opowieści”. Dobra prezentacja MUSI opowiadać o czymś ważnym dla słuchaczy. Inaczej usną. To dane potwierdzone naukowo.

WIEMY, ŻE NIE DA SIĘ JEDNOCZEŚNIE CZYTAĆ I SŁUCHAĆ.

To tabu. Nikt nie mówi o tym na głos, dlatego slajdy nadal naładowane są tekstem w formie list punktowanych. Publiczność na początku próbuje słuchać prelegenta i czytać to, co wyświetla się na rzutniku. Kończy się na tym, że nie potrafią skupić uwagi ani na jednym ani na drugim i w efekcie nie zapamiętują z prezentacji nic.

ZDJĘCIE POWINNO ZAJMOWAĆ CAŁY SLAJD.

A najlepiej łączy się z flat designem. Przykładem na to są tysiące bilbordów i okładek artykułów, które wszystkim się podobają. Z nieznanych przyczyn jednak ludzie uważają, że taki zabieg nie sprawdzi się w prezentacji. To nieprawda – zdjęcie zajmujące cały slajd z uzupełniającym je tekstem wygląda naprawdę dobrze i sprawdzi się wszędzie. W przeciwieństwie do małych zdjęć, na których nic nie widać.

WIERZYMY, ŻE NIE MA POTRZEBY UMIESZCZAĆ LOGOTYPU NA KAŻDYM SLAJDZIE.

…w końcu każdy, kto słucha naszej prezentacji, nie musi na każdym kroku być upewniany, że nagle nie znalazł się gdzieś indziej. To wynika z praw fizyki. Dlaczego prelegent z firmy X miałby nagle, na slajdzie nr 15 zmienić się w prelegenta firmy Y? Wiemy, że przezorny zawsze ubezpieczony, ale miejmy trochę wiary w inteligencję słuchaczy (tym bardziej, że o logo na każdym slajdzie najczęściej proszą duże korporacje, które wyświetlają prezentację SWOIM PRACOWNIKOM!).

NIE MUSIMY PROSIĆ O POZWOLENIE NA POMINIĘCIE FIRMOWEJ STOPKI.

Gwarantujemy, że wszystkie fajne dziewczyny umówiłyby się na randkę z facetem, który to powie. Tylko że na razie jeszcze takiego nie spotkaliśmy. Stopka firmowa jest pod ochroną, a pracownicy firmy bronią jej jak sztandaru i dziedzictwa. Nigdy nie potrafiliśmy tego zrozumieć.

Opublikowano: 23/01/15