Widzieliśmy to setki razy, setki razy to komentowaliśmy, a jednak wciąż się zdarza. Zdjęcie, którego zadaniem jest uatrakcyjnić prezentację pogrąża ją. Z czego to wynika?
Widzieliśmy to setki razy, setki razy to komentowaliśmy, a jednak wciąż się zdarza. Zdjęcie, którego zadaniem jest uatrakcyjnić prezentację pogrąża ją. Z czego to wynika? Po części z niewiedzy, ale nie oszukujmy się – przygotowanie prezentacji zajmuje dużo czasu. Często chcemy iść na skróty i zdjęcia lądujące na slajdach są po prostu byle jakie. Przykłady?
ZDJĘCIE MA WIDOCZNE PIKSELE.
Mamy pomysł na zdjęcie, więc szukamy go w Google images i ściągamy nie zwracając uwagi na jego rozmiar i jakość. Pomijając fakt, że właśnie dopuszczamy się kradzieży, to chodzi o coś więcej – popełniamy przestępstwo wymierzone przeciwko dobremu gustowi.
Rada? Jest dużo serwisów poświęconych fotografii, z których można ściągnąć dobre i niebanalne zdjęcia za darmo, nie łamiąc przy tym praw autorskich. Wystarczy poszukać.
ZDJĘCIE JEST ZA MAŁE.
Kiedy na slajdach roi się od informacji, list punktowanych i wykresów, ciężko zmieścić tam zdjęcie. No chyba, że je zmniejszymy. A że ostatnie rzędy nic nie zobaczą? Trudno, trzeba było zająć miejsce z przodu.
Rada? Jeden slajd, jedna informacja. Użyjcie wyobraźni – zdjęcie musi być na tyle duże, żeby nie trzeba było wysikać wzroku, aby dojrzeć, co na nim jest.
ZDJĘCIE MA ZNAK WODNY.
Nie. Po prostu nie. Już nawet nie chodzi o to, że łamiesz prawo (a łamiesz!). Spójrz jak to wygląda.
Rada? Po prostu tego nie rób.
ZDJĘCIA SĄ ROZCIĄGNIĘTE.
Mamy małe zdjęcie i chcemy je dopasować do slajdu. Z góry mówimy – to się nie uda. Serio, od razu sobie odpuść. Zdjęcie straci proporcje, będzie spłaszczone, wydłużone i prawdopodobnie jeszcze pojawi się na nim pikseloza.
Rada? Małe zdjęcia też można fajnie ograć. Przypiąć pineską, stylizować na polaroidy, dokleić taśmą.
ZDJĘCIE JEST NIE NA TEMAT
Mamy świetne zdjęcie pięknej dziewczyny na plaży, a mówimy o sportach zimowych. To oczywiście przejaskrawiony przykład, ale często zdarza się, że chcemy wykorzystać materiały, które już posiadamy i nie ma w tym nic złego, ale nic na siłę. Słuchacze przez cały czas będą się zastanawiać, czy to oni czegoś nie zrozumieli, czy Ty zaliczyłeś wpadkę. A chcemy przecież, żeby skupili się na tym, co masz do powiedzenia.
Rada? Jeśli nie masz odpowiedniego zdjęcia, po prostu odpuść. Jednak zanim to zrobisz, przeszukaj dobrze Internet.